
Kontrowersyjny i kiczowaty, a zarazem niezwykle popularny film o łóżkowych przygodach Greya, przyciągnął na ścieżki dźwiękowe wielu znanych artystów. Jednym z nich jest John Legend i jego utwór o przekornym tytule „One Woman Man”, który znalazł się na drugiej części składanki Fifty Shades Darker. Przyjemna i nieco weselna kompozycja, może nie pasuje do hollywoodzkiej produkcji, ale powinna spodobać się fanom Johna.
W maju artysta wyrusza w trasę koncertową promującą jego najnowszy album Darkness and Light. Na chwilę obecną Legend odwiedzi miasta w Stanach Zjednoczonych. Niewykluczone, że w późniejszym czasie odwiedzi również Europę, w tym ponownie Polskę.